Dziś kilka kadrów z Jarmarku Bożonarodzeniowego. Musze powiedzieć, że z roku na rok coraz lepszy. Mniej (w moich oczach) stoisk z jakimś „głupotami” typu wątpliwej jakości galanteria, czy mój hit noże jakiejś tam firmy, a coraz więcej gastronomicznych punktów. Ja zaliczyłem standardowo gorąca czekoladę, głowy nie urwała, ale przynajmniej ciepło było ;)
Fotograf z wyboru zaprasza.
W tym rejonie już byłem prezentując porównanie z bunkrem. Teraz spoglądamy, jednak w stronę centrum. Do naszych czasów zachowała się jedynie willa na rogu Bolesławieckiej i Legnickiej. Teraz, zdaje się jest tam hostel. Wspomniana willa stał się niejako się punktem wspólnym mojego porównania. Na fotografii z 1912 roku ze zbiorów Wratislaviae Amici willa ukryła się za drzewami. Nie wykluczone, że też trafiłem z pora roku sądząc po resztkach liści na drzewach. Czyli krótko mówiąc cofnęliśmy się o równe 100 lat.
Dzisiaj we Wrocławiu patrząc na „wczorajsze” zdjęcie brakuje tego szpaleru drzew przy Legnickiej. O samej jej szerokości już nie wspominając. Dla zobrazowania. Legnicka wczoraj, była mniej więcej szerokości trzech dzisiejszych pasów w kierunku z centrum. A jeszcze dwa tory dla tramwajów Linke-Hofmann pomieściła.
I będę powtarzał do znudzenia. Najbardziej dzisiaj we Wrocławiu brakuje kościoła św. Pawła, który stanowiłby ciekawy punkt widokowy na zachodnią stronę Wrocławia.
Źródło:
- Wratislaviae Amici – http://dolny-slask.org.pl/
- Współczesne Jacek Zarychta