Dziś rano minął dokładnie rok jak mojego kochanego bokserka Amona nie ma… A ja dalej swobodnie o nim nie mogę mówić czy pisać :( pusto bez niego jak cholera. Trzymaj się mój mały tchórzu.
Blog wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.więcej